PYTANIA DO ELIZABETH & FRIENDS

HERMIONA PYTA DLACZEGO PODCZAS KANDYDOZY PUCHNĄ PALCE?

Odpowiedź: Puchnięcie nie zależy od pogody. Ma związek z silnym zagrzybieniem rąk.Pojawia się tak przy kandydozie zaawansowanej nieleczonej, jak i podczas intensywnego leczenia, tj. herxów.

Leczę się dietą, soda, ziołami, przyprawami - potrzeba czasu I cierpliwości I charakteru.
Jak sprawa ma się z wysiłkiem fizycznym podczas leczenia? Nie wyobrażam sobie życia bez ruchu - biegania, gimnastyki. Jeśli czuję się na tyle dobrze, by ćwiczyć, czy nie ma przeciwskazań do aktywności fizycznej?

Aha - jeszcze jedna ważna kwestia. Spożycie węglowodanów. Mam na myśli kaszę jaglaną, gryczaną, komosę ryżową (quinoa). Czy w pierwszej części dnia jest to OK, nie za dużo, jedna porcja do warzyw surowych, oliwy czy olejów. O ile pamiętam Elizabeth pisałaś, że można tylko że to spowalnia całe leczeni? Prosze o wskazówki. Dziekuję.

Pozdrawiam - archibald

Wysiłek fizyczny jest wręcz konieczny, ale bez przesadzania, bo jego nadmiar zakwasza. Poza tym trzeba dać możliwość by tkanki łatały się w spokoju. Wszystko z rozumem i bez fanatyzmu.

Wykluczyć mąki i kasze, bo jako ziarna i pochodne są bardzo często pełne grzybów i ich toksyn. To może nie być widoczne gołym okiem.

Zadowolić się 1 ziemniakiem. To też są węglowodany. Przy bardzo dużym zagrzybieniu nie przesadzać i z ziemniakami. Jeść surowe ziemniaki, gdy nie są zielone i poza fazą kiełkowania.

Również pozdrawiamy!

Przeczytałem post o SODZIE i mam pytanie, bo nie jestem pewien. O CZAS picia sody w kontekście jedzenia - wiem, że po jedzeniu czekamy 2.5-3 godziny i dopiero wtedy pijemy sodę.
A jak jest przed jedzeniem? Można wypić szklankę i za chwilę jeść czy trzeba poczekać z jedzeniem?

Dziękuję za odpowiedź w kwestii wysiłku fizycznego i węglowodanów. Stawiam zatem na ziemniaki i quinoę.

Pozdrawiam serdecznie - Archibald

Poczekać 20 do 30 minut. Quinoa to też zboże, wyeliminować! Jeść wszystko świeże, nieprzechowywane!

OK, dziękuję. Postaram się. A prażenie na patelni quinoi, kaszy jaglanej, a potem gotowanie ich (w przypadku quinoi to około 20 minut) nie NISZCZĄ ewentualnego grzyba w zbożach?

Nie niszczą toksyn, które są w produktach! Poza tym obumarty grzyb to też trucizna!

Mam jeszcze pytanie odnośnie TŁUSZCZY w diecie. Skoro spożywamy mało węglowodanów, to czy można dołożyć trochę więcej dobrych tłuszczy. Mam na myśli obfite polewanie warzyw oliwami, olejami (rzepakowy, awokado, pestki z dyni, słonecznikowy, kokosowy)?
I jeszcze kwestia ORZECHÓW i różnych PESTEK - można ich sporo zjadać do warzyw?

Pozdrawiam serdecznie. archibald

Oleje jak najbardziej (zwłaszcza olej z oliwek) ale tylko bardzo dobrej jakości. Unikać tych egzotycznych, bo nie wiadomo w jakim są stanie. Jest bardzo trudno wykryć fałszerstwa olei.

Co do pestek, to samo!

dziękuję, trzymam się jakości i dbam o siebie - potrzebowałem tak naprawdę zmiany w głowie, w środku siebie, by podjąć rzeczywistą walkę o zdrowie - dziękuję za odpowiedzi i reakcję. miłego dnia. w razie wątpliwości będę pisał.
jem sporo pestek, bo na samych warzywach ciężko mi by było, szczególnie, że jednak staram się być aktywny fizycznie. pozdrawiam - archibald

Mam 3 kwestie:

1) Wyjeżdżam do Gruzji na 9 dni i obawiam się, że nie będę tam miał możliwości zaparzania ziół. Co zrobić? Pomyślałem, że wezmę sam piołun i będę go zalewał wrzątkiem i pił taki napar - dobry pomysł? (oczywiście soda i dieta obowiązują na wyjeździe)

2.) Często mam w ciągu dnia 20-30-minutową senność. Tak mnie morzy, czuję się osłabiony, muszę na te 20-30 minut się położyć. Najczęściej jest tak popołudniu - czy to wiąże się z kuracją (prze nią czegoś podobnego nie miałem).

3.) Najważniejsza rzecz - technika parzenia ziół. Mam 2-litrowy garnek, wlewam 1.5 litra wody i sypię te wszystkie zioła zgodnie z zaleceniami. Jest ich dużo. Tak dużo, że przy gotowaniu na maleńkim ogniu nie jestem w stanie stwierdzić kiedy jest już stan 'przed zaparzeniem', kiedy zioła 'dochodzą'. Po prostu te zioła tworzą na wodzie taki 'kożuch - skorupę" i nie wiem kiedy podchodzą do gotowania i od kiedy mierzyć ten kwadrans. Robię to na czuje. Jeśli mocniej podkręcę gaz, to zioła zaczną się gotować, ale tego nie chcemy, jak rozumiem? Proszę o poradę.


Pozdrawiam wszystkich - archibald

Wystarczy piołun, ewentualnie dołóż szałwię. Senność występuje w 2 przypadkach. Przy bardzo silnym postępującym kolonizowaniu organizmu, oraz podczas intensywnego leczenia się. Różnice, dość łatwe do rozpoznania są następujące: podczas rozwoju choroby śpi się codzienne po południu, albo po jedzeniu, głowa jest bardzo cieżka, itp., natomiast bardzo intensywne leczenie charakteryzuje się gwałtownymi napadami snu, który potrzebny jest organizmowi do reparacji, co nie jest regularne, a taki sen przynosi odpoczynek. Potrzeba snu jest wtedy wręcz nieposkromiona. Oczywiście leczenie też jest procesem niełatwym dla organizmu, zwłaszcza przy bardzo dużym zagrzybieniu.

Ostatnio opracowaliśmy lepszy sposób parzenia, niż ten polecany przez zielarzy, czyli dość krótki. Można a nawet należy parzyć zioła bardzo długo i wolno., mieszając to co pływa po wierzchu. Po jakimś czasie, może to być nawet godzina (na najmniejszym palniku) skorupa ziół zaczyna opadać na dno i to jest sygnał, że garczek wkrotce będzie gotowy. Nigdy nie dopuszczać do wrzenia, trzeba stać blisko kuchni. Wystarczy obserwować, że zioła lekko kręcą się i podnoszą się, po tym jak opadły. Przykryć pokrywką. otulić gar ściereczką i przykryć wełnianą szmatką. Zostawić tak nawet na kilka godzin, co gwarantuje, że substancje aktywne przeszły do wody. Nie podkręcać gazu. Uzbroić się w cierpliwość i pozwolić garnkowi na proceder wyżej opisany. Jednym słowem, zamiast wyższej temperatury, dłuższy czas parzenia, tym bardziej, że w piołunie są posiekane także łodygi.

Dziękuję, powalczę z ziołami. I ze snem, bo to zdaje się proces leczenia. Pozdrawiam i działam.
archibald

Witam,
W posiewie wyszlo mi candida albicans, candida parapsilosis w zatoce. Chcialam dodac zdjecie wynikow ale chyba sie nie da. Mam przepisane leki przeciwgrzybicze, co jeszcze moge zrobic?

Nie zwracać w ogóle uwagi na analizy, diagnozować się na podstawie objawów, do czego można wykorzystać zawartość postu o książce dr. Janusa.

Leki można wyrzucić do kosza na śmieci. Przeczytać zawartość forum, tj. wszystkie tematy i zastosować je u siebie, co oznacza pić sodę i mixy z terpenów oraz wprowadzić rygorystyczną dietę na bazie surowych warzyw z dużą ilością czosnku, kurkumy i innych odklejaczy komórek grzybiczych. Wszystko znajduje się na forum.

Dzieki a co z witamina c? Przyjmowac?
Moze glupie pytania, ale wole dopytac
I co z migdalami bo wlasnie doczytalam ze maja duzo omega 6 i moga wzmagac stan zapalny

Witamina C jak najbardziej, ale to muszą być zazwyczaj bardzo wysokie dawki. Oczywiście nie pastylki z apteki. Świetnie działa dożylnie. Migdały bardzo łatwo jełczeją i grzybieją podczas ich przechowywania. Korzystać z tego, co rosnie w Polsce i jest świeże!

Mam pytanie... Chodze na joge i tam duuuzo sie oddycha i mi od tego bardzo kreci sie w glowie, dretwieja rece, stopy. Czy chodzic dalej? To znaczy ze sie odtruwa organizm? Czy wrecz odwrotnie?

Nie chodzić na żadną jogę, bo to strata czasu i działanie sprzeczne z leczeniem! Skuteczne leczenie bardzo zaawansowanej kandydozy ogólnoustrojowej jest sprawą bardzo poważną. To kwestia życia lub śmierci. Z grzybem nie ma żartów.

Oddech sam sie pogłębi, gdy spora ilość grzyba zostanie wyeliminowana. Należy ruszać się bardzo dużo, nie pozostawać długo w tych samych pozycjach, ponieważ prowadzi to do silnych zastojów płynów ustrojowych (co już i tak istnieje z racji zagrzybienia) doprowadzając tym samym do zwolnienia metabolizmu i trudniejszej eliminacji grzyba podczas leczenia. Gimnastykować się i przebywać na słońcu.

Ok

Pytanie za sto punktów, candida żywi sie aminokwasami? Ostatnio kupiłem aminokwasy wołowe egzo/endogenne powiem Ci szcerze że mnie porządnie pozytywnie wytrzepało i to nie placebo to pewne. Jestem ciekaw czy to ta candida mnie tak objada z aminokwasów czy to raczej kwestia paroletniego zagrzybienia żołądka i nieudolnej pracy nadnerczy co skutkuje niestrawnością białek i tym samym deficytem aminokwasów?! Już sam nie wiem... ;/

Wybacz za spam przycięło się skasuj pozostałe.

Ten ostatni post był do mnie? Jeśli tak to jakieś totalne nieporozumienie, nie znam żadnej Fundigii i Ernesta.