Proszę o pomoc - HERMI

Skurcze w nogach to dowód na skolonizowane mięśnie nóg, co jest normalne przy bardzo silnej kandydozie systemowej.

Absolutnie nie jeść niczego na siłę. Chore zwierzęta nie jedzą!

Dalej pić duże ilości sody i nie brać żadnych lekarstw!

Nie zbijać gorączki chemikaliami!

Nie histeryzować!

Odnośnie tzw. ciągnięcia zapytaj twojej mamy pielęgniarki. Jeżeli pracowała na onkologii, to wie jak wygląda wciąganie do wewnątrz brodawki, w przypadku raka piersi.

Tak wygląda fizyczna siła dużej kolonii grzyba.

Goraczka spadla, apetyt zaczyna wracac, co najdziwniejsze z tych migdalow poodpadala wiekszosc tych kawalow, jakies skrawki tylko zostaly, a prawie cale byly biale jeszcze zanim zlapala mnie grypa zoladkowa. Tylko nie wiem juz co mam jesc, bo mieso mi wychodzi, nigdy nie przepadalam za miesem, kilka kesow i nie moge. Co jesc zeby te kilogramy sie utrzymaly? Jajka tez juz sie przejadly. Ostatnio zauwazylam ze musze sie wrecz zmuszac do tego jedzenia.

Niczego się nie uczysz, wygląda, że jesteś tępa.

Migdały oczyściły się poprzez gorączkę. Organizm podnosi własną temperaturę nie dlatego, że jest głupi, ale celowo, bo w podwyższonej temperaturze patogeny umierają. Ale wydaje się, że nawet tego nie wiesz.

W dalszym ciągu histeryzujesz na temat wagi i apetytu. Nie należy żreć na siłę!

Jeżeli nie ma się ochoty na jedzenie, to znaczy, że organizm jest przeciążony usuwaniem toksyn i nie jest w stanie trawić!

Albo zmądrzejesz, albo przepadniesz.

Caly czas mnie tak nazywasz, przeciez ja ci grzecznie napisalam. Juz nie wiadomo co jesc, caly czas to samo, to sie znudzi kiedys. Wszyscy mi mowia ze chudne, to nie moj wymysl, caly czas jest problem bo wszyscy jedza w domu to samo, a dla mnie musi byc cos innego szykowane i jest klopot, a pomyslow na posilki urozmaicone nie ma. Nic nie potrafisz zrozumiec. Nie wiadomo co jest z tymi migdalami, jakby to byla bakteria, to goraczka powinna  unicestwic calkowicie, a mi sie odnawiac zaczyna.

To jest grzyb, tępa dziewczyno, więc gorączka tego nie unicestwi, absolutnie. Organizm, ze względu na mimikrę immunitarną grzyba, sam sobie z nim nie poradzi.

Gorączka pomogła w chwilowym usunięciu infekcji wtórnych, tj. bakteryjnych i wirusowych, które ZAWSZE towarzyszą grzybowi. Ale ty niczego się nie uczysz, kompletnie niczego. O infekcjach wtórnych jest na forum.

To zaś, że to, czy tamto ci się nudzi, czy nie podoba to jest wyłącznie twój problem. Rozsądny człowiek byłby zadowolony, że ktoś mu radzi BEZ PŁACENIA MU ZA TO, podziękowałby za rady i głupot by nie pisał.

To, że w domu masz problemy też nie jest naszą sprawą. Jesteś wystarczająco duża, by sama sobie wiele rzeczy przygotowywać.

To, że schudłaś kilka kilogramów nie jest żadną tragedią a piszesz o tym już po raz 10-ty.

Chcesz słuchaj naszych rad, nie chcesz, rób co ci się podoba. Przecież to nie nasza wina, że jesteś chora.

W każdym bądź razie, jeżeli dalej będziesz bezmyślnie powtarzać jedno i to samo, będzie to ignorowane. Forum jest na to by pomóc, a nie odpowiadać na brednie czy kapryszenie.

Jaki wplyw na nerki maja duze ilosci sody? Moze sie przyczyniac do obrzekow? Sod zatrzymuje wode w organzimie...

Dopóki będziesz słuchać i powtarzać bzdury głoszone przez lekarzy, będziesz zawsze chora i ogłupiona.

Obrzęki, zwłaszcza stóp, kostek są efektem silnego zagrzybienia i zakwaszenia nóg. Tkanki są tak bardzo przerośnięte grzybem że krążenie jest bardzo osłabione. Wiąże się to tak z fizyczną masą kolonii grzyba, które naciskają na naczynia krwionośne, jak i niszczycielską działalnością grzyba w samych naczyniach, którego kolonie zwężają światło naczyń, więc tym samym przepływ krwi jest coraz to bardziej utrudniony. Nie bez znaczenia jest także duża ilość toksyn grzybiczych wydzielanych do tkanek. Wszystko to powoduje zastoje płynów ustrojowych i pojawienie się obrzęków.

Dowodem obecności grzyba jest ciastowatość ciała. Przy nacisku pojawia sie najpierw biała a później czerwona plama i zagłębienie, które wyrównuje się z opóźnieniem. Skóra  nóg może się łuszczyć i być bardzo przesuszona. Towarzyszą temu często bolesne skurcze mięśni łydek i stóp.

Trzeba pamiętać, że przy kandydozie systemowej bardzo cierpi układ moczowy, od pęcherza zaczynając po nerki. Grzyb może spowodować nie tylko silną niewydolnośc nerek, ale równiez ich obniżenie się, co jest bardzo bolesne, oprócz tego, że groźne. Soda jest wspaniałym lekarstwem naturalnym dla całego układu moczowego, w przypadkach zagrzybienia, czy innych problemów.

Soda niczego nie zatrzymuje, jest naturalnym regulatorem dla całego organizmu.

Poczytać:

http://kopalniawiedzy.pl/nerki-soda-oczyszczona-wodoroweglan-sodu-niewydolnosc-nerek-przewlekla-niewydolnosc-nerek-kwasica-metaboliczna-kwasica,8032

http://cudph.pl/soda-oczyszczona-uniwersalny-lek/

A jakie sa objawy obnizania nerek? Bola same nerki czy sa jeszcze jakies inne bole brzuszne, klucia itp.? No ciastowatosci takiej nie ma, sa obrzeki kostek i nog. Zalatwilam sie tak na wyjezdzie, caly dzien chodzenia, malo pilam, cala droge powrotna dwie godz. musialam stac bo nie bylo juz miejsc. No ze zakwaszenie to sie zgadza bo mam straszne zakwasy w miesniach i wolno przchodza. No ale puchniecie moze byc jako herx, choc w tym przypadku wiem, ze na pewno to nie to, ale po sodzie zdarza sie cos takiego, to samo wtedy ustepuje?

Boli z tyłu, tam gdzie są nerki, może kłuć.

Z obrzękiem kostek nie ma nic wspólnego ani całodzienne chodzenie, które poprawia i to bardzo krążenie, ani niepicie przez ileśtam godzin. Przecież jesteś nastolatką. Gdybyś nie miała zagrzybionych nóg, nigdy by ci się coś takiego nie przytrafiło. Zapytaj zdrowych rówieśniczek, czy tak mają. Niestety, dalej nie zmuszasz się minimalnie do myślenia, tylko powtarzasz utarte dyrdymały lekarskie.

Staraj się też formułować poprawną polszczyzną twoje pytania, ponieważ ostatnie zdanie jest całkowicie zmasakrowane.

Jestem w szpitalu. Bardzo obrzeki sie pojawily u reki tez. W ciagu kilku dni przybralam na wadze z 48 na 56. Klebuszkowe zapalenie nerek, powiklanie po tych migdalach. Nic nie moglam zrobic. Nie wiem czy nie czeka mnie biopsja nerek. Nie chce tego bardzo sie boje jestem zalamana. Z dnia na dzien bylo coraz gorzej. Co ja teraz zrobie, kto mi teraz pomoze

Nie robić żadnej biopsji!

Z tego najczęściej zdrowieje się samoistnie. Jesteś bardzo zagrzybiona i nic prawie nie robiłaś by naprawdę grzyba osłabić. Wręcz odwrotnie, dopasałaś go codziennie chlebem i ziemniakami.

Powinni dać ci dożylnie fluconazol, co najmniej 200 mg/100 ml na dobę, jak nie 400, przez 4 do 7 dni. Powiedz, że chorujesz na kandydozę i nie możesz brać antybiotyków, lub minimalne ich ilości.

Nie panikuj i staraj się wyjść ze szpitala, bo tam żadnych cudów nie robią, a mogą bardzo zaszkodzić. Jakie lekarstwa ci dają?

Nie wiem co mi daja. Nic nie mowia. Nikt na pewno nie da fluco, nikt nie bierze pod uwage kandydozy nikt mi nie pomoze. Chce wyjsc jak najszybciej bo nie moge dac sobie rady. Kreatynine mam dobra ale bialko ucieka z surowicy. Nie chce tej biopsji absolutnie powiedzieli ze po biopsji jakies agresywne leczenie jest sterydami ja sie zalame. Maja mnie postawic na nogi do egzaminow. Ale potem mam wrocic a ja nie chce. Boje sie ze bede musiala brac na stale leki zeby nie puchnac, ze organizm sobie nie poradzi. Chyba dali antybiotyk bo byla goraczka 38. No i moczopedne jakies. Ja sie denerwuje i rosnie cisnienie a tu wmawiaja ze mam nadcisnienie. Nie umiem sobie poradzic.

Bedziesz ze mną w kontakcie? Bedzie mi lepiej bo nie wiem co robic

Ja w ogóle jestem w innej miejscowości bo w mojej nie ma tego oddziału. Zeby mnie bola. Co będzie dalej z ta kandydozą? Jak ja będę dalej leczyć te infekcje wtórne. Soli mi nie wolno. Jak wyjde to i tak będę musiała miec sprawdzany mocz i kreatynine bo wyszedł krwiomocz i bialkomocz. I caly czas na moczopędnych. Juz czuje ze mineraly mi sie wyplukuja. Nie chce tego na stale przyjmować. A naprawde obrzęk byl straszny kulalam na jedna noge bo nie mogłam iść. Cytryn tez pewnie po tym nie bedzie wolno...

Będzimy z tobą w kontakcie, ale ty ani wcześniej, tj. przez 2 lata nie robiłaś tego, co było ci radzone, ani prawdopodobnie teraz  tez nie będzie inaczej.

Wszystko, co mówią lekarze jest błędne, właśnie dlatego, że wykluczają kandydozę i jej skutki. Oni cię leczą głupio i pogorszą twój stan. Nie wolno robić żadnej biopsji, bo grzyb ma to do siebie, że jeszcze lepiej zagnieżdza się tam, gdzie tworzy się blizna. W wyniku biopsji tworzy się blizna, a ta jest z kolagenu, ulubionej tkanki grzyba. Poza tym biopsja jest nie potrzebna, bo to, co się dzieje jest przy zaawansowanej grzybicy normalne i to należy przecierpieć z daleka od lekarzy. Poza tym, po co uszkadzać biopsją nerkę... nie ma po co!

38 stopni  gorączki nie jest do uciekania się do szpitala i do antybiotyków. Wyników analiz przy kandydozie w ogóle, przez długi okres czasu nie należy brać pod uwagę, bo to, że są rozhuśtane  też jest normalne, dopóki nie zredukuje się ilości grzyba.

Leczenie antybiotykami i sterydami zabije cię, pamiętaj! Każde tzw. stawianie organizmu na nogi na siłę spowoduje, że grzyb opanuje cię jeszcze bardziej. Należałoby, żebyś w tym roku zrezygnowała z matury, ponieważ jesteś bardzo, ale to bardzo chora. Świat się nie zawali, jeżeli zdasz ją za rok!

Należy wziąć się za spokojne domowe, naturalne leczenie, bardzo twardą dietę i robić to wszystko we własnym domu bez lekarzy. Za rok będzie lepiej i zdasz maturę.

Organizm sobie poradzi, jeżeli przestaniesz się wygłupiać i zabierzesz się za siebie jak prawie że dorosły człowiek, a nie głupek, piszący, że nie je całego kopca ziemniaków i podobne idiotyzmy.

Ani antybiotyków, ani sterydów, brać absolutnie nie należy, bo one stymulują rozrost grzyba. Niepotrzebne są moczopędne. Niepotrzebny i zgubny będzie szpital. Ciśnienie może skakać przy kandydozie, bo grzyb rozregulował wszystkie mechanizmy, więc wszystko się unormuje samo, jeżeli przyłożysz się i wywalisz kilka kilo grzyba z siebie.

Pamiętaj, że niby leki, które dostaniesz od lekarzy będą redukowały na kilka godzin jedynie objawy choroby, choćby ciśnienie, po kilku godzinach wszystko wróci, bo to nie są leki, które eliminują przyczynę choroby.

Zęby też bolą od kandydozy, ręce obrzękają, pocą się, są zimne, skóra pęka, żyły pękają na dłoniach, zawsze od kandydozy.

Infekcje wtórne leczy się skutecznie nie antybiotykami, lecz usunięciem lub choćby zredukowaniem tego, co te infekcje wtórne zaprasza, czyli usuwając infekcję pierwotną, tj. grzyba. Innej drogi nie ma. Jeżeli nie usunie się grzyba, infekcje wtórne zawsze będą sie powtarzać i będą coraz to ostrzejsze, bo grzyb z czasem zwiększa masę.

Sól jest KONIECZNA!  Bez niej nie ma życia bo to elektrolit i regulator wielu procesów. Nie używanie soli to kolejny dyrdymał lekarzy, który powinien przez inteligentnego człowieka być wyśmiany. Używaj soli himalajskiej. Sok trzeba pić nawet z 10 cytryn na dzień!

Analizy możesz robić, ale jak zostało wytłumaczone wcześniej, fakt, że wszystko jest rozwalone, jest jak najnormalniejszy w twoim stanie i żadne tzw. leki na dłuższą metę nie pomogą i nie poprawią wyników. Infekcje wtórne będą wracać coraz częściej.

Ty kulałaś i poleciałaś do szpitala. Przypomnij sobie, co pisał muchomor na Fungidii, jak strasznie cierpiał na statku i jak rozwieszał sobie wskazówki Elizabeth, że to jest niestety normalne i że to jest do przeczekania. Wszyscy strasznie cierpią podczas leczenia, Admin też i to bardzo i przez kilka lat. Do tego, ty się nie leczyłaś do tej pory, bo niestosowanie diety rujnuje każdy inny wysiłek.

Rada jest jedna, jak najszybciej opuścić szpital, bo zniszczą cię całkiem, tak tymi ich niby lekami, jak i ich jedzeniem oraz faktem, że w szpitalu nie ma mowy ani o ziołach, ani o sodzie i innych, które są niezbędne podczas leczenia.

Poza tym, zrezygnować z matury w tym roku, jeżeli nie dasz rady do niej przystąpić. Pamiętaj, że stawianie organizmu na siłę na nogi antybiotykami, sterydami i resztą może mieć katastrofalne skutki. Twoja kandydoza jest bardzo, ale to bardzo zaawansowana i dotyczy całego organizmu.

Wrócić do domu, wyspać się na spokojne, i pomału bez żadnych presji, będąc w domu zająć się sobę. Admin nie pracował 3 lata by nie skończyć w grobie.

Trzymaj się, a tym razem postanów coś madrego, bo czas na mądre decyzje dla ciebie kończy się.

Dostałam boli pod zebrami ostre klujace z goraczka i obrzękiem różnych części ciała. Nie dalo rady nie miałam innego wyjścia. A ja musze napisać te egzaminy spróbuj mnie zrozumiec. Ja nic sama nie zrobię z tymi obrzękami w domu. Ja naprawde sie teraz bardzo boje. Proszę tylko żebyś mi pomogla jak juz wrócę do siebie i wiem ze jesteś zla o te odstępstwa w diecie ale zrozum mnie ja juz nie wiem co się dzieje. Chce juz do domu nawet nie wiesz jak bardzo ale muszę się pozbyć tego nadmiaru wody. To juz jest za poważne musi zostać przywrocona praca nerek. W takiej sytuacji nie da się nie panikować.

Mam na razie bardzo ogólnikowe informacje. Na usg nerki wyglądają normalnie. Napisalas ze to ustępuje samoistnie ale to chyba w przypadkach gdzie przebiega bezobjawowo. U mnie wystapily obrzeki dość poważne. Jak szlam to się bardzo meczylam. Daja mi euthtrox na tarczyce nie wiem czemu. Wczoraj na wieczór mnie cos sciskalo w szyi moze to od tego bo wczoraj dostałam nawet ne wiedziałam co. Obrzeki schodza waze juz 52. Naprawde juz chce do domu. Boje sie twgo sciskania nie miałam tak. Tsh bylo 3,9 podchodzi pod gorna granice ale mieści sie w normie. Proszę jesli to możliwe żebyś mi odpisala jak najszybciej możliwie.

Musze przestać tracić bialko z surowicy bo od tego sa obrzeki. Boje sie ze nerki nie wrócą do normalnej pracy. Sterydów nie chce przeciez wszystko sie zawali. Zaczela mi spadać hemoglobina teraz. Jeszcze byla dobra jak przyszłam. Proszę spróbuj cos więcej sie dowiedzieć o tym klebuszkowym. Ty masz większe możliwości niż ja naprawde potrzebuje pomocy. Nie mogę caly czas puchnac. Nie moge cale życie byc na moczopednych. Egzaminy napisze byle miec zaliczone i oby wyjść jak najszybciej.

Przeczytałam ze to układ immunologiczny atakuje te klebuszki. Czyli jakim teraz Wit c przyjmowala to by jeszcze ten atak zaostrzylo. Najgorsze jest to ze kłębuszki mogą zwyrodniec. Jak zahamować ten proces skoro wszystkie alkalizatory napędzają autoagresje... To jest jakaś katastrofa jak ja z tego wyjdę.

....Czyli jakim teraz Wit c przyjmowala to by jeszcze ten atak zaostrzylo..skoro wszystkie alkalizatory napędzają autoagresje....

Głupoty wypisujesz! A my dobrze wiemy, co się z tobą dzieje, więc nie mamy potrzeby kogokolwiek o to pytać.

Tarczyca jest rozwalona przez grzyba, bo jego toksyny całkowicie niszczą wlaściwą pracę przysadki mógowej, która reguluje całą gospodarkę hormonalną organizmu. Ucisk w gardle jest dowodem na silne skolonizowanie tarczycy, mogo pojawić się także trudności w przełykaniu. Euthyrox podawany jest przy niedoczynności tarczycy.

Z problemami z tarczycą związany jest wzrost wagi, łatwe męczęnie się, itp. ale to jest wina grzyba a nie tarczycy. Analizy, piszemy po raz setny, są rozwalone obecnoscią grzyba.

Nerki mogą wysiąść bo grzyb może zeżreć je całkowicie, na tym polega rzekome zwyrodnienie kłębuszków. Na usg grzyba nie będzie widać całymi latami, a on tam będzie rósł.

Pisaliśmy o tarczycy wielokrotnie, również o tym, że grzyb zatruwając i zakwaszając silnie organizm, powododuje dezorientację układu immunologicznego, co przejawia się autoagresją.  

Masz niestety, zdecydowanie za mało rozumu, żeby wyjść z choroby! Nie będziemy, niestety powtarzać ciągle tego samego,

Radziliśmy przez 2 lata, a ty robiłaś swoje i dalej swe idiotyzmy powtarzasz. Nic na to  nie poradzimy. Tobie należałoby zmienić głowę. A cała katastrofa to przede wszystkim właśnie twoja głowa.

Zwracamy także uwagę, na to, że Euthyrox niczego nie leczy.

To substancja, zastępująca hormon, którego zagrzybiona tarczyca nie produkuje w wystarczającej ilości. Jest to więc jak zwykle chwilowe zaradzanie objawom choroby, a nie leczenie jej. No i dlatego, trzeba to brać wiecznie.

Najprawdopodobniej wypuszcza mnie w poniedziałek. Udalo mi sie dowiedziec ze w moczu nie ma dużo bialka. Ale niedobrze ze ucieka z surowicy. Musze zrzucić 4 kg wody.

Euthyrox bardzo napędza kandydoze?

Forum nie zajmuje się leczeniem kombinowanym, tj. z udziałem szpitali i ingerencją chemikaliów w procesy metaboliczne organizmu. Nie bierzemy udziału w tego rodzaju imprezach, ponieważ nie możemy w żadnym wypadku odpowiadać za skutki stosowania metod lekarskich. Łączenie zaś obydwu metod jest niemożliwe.

Forum przeznaczone jest wyłącznie dla ludzi, którzy zdają sobie sprawę z sytuacji, tj. tak tej dotyczącej natury oraz mechanizmów choroby, na którą cierpią, jak i wysokiej szkodliwości oddawania się w ręce lekarzy.