IPP NISZCZĄ ŻOŁĄDEK I POWODUJĄ KANDYDOZĘ! SODA W ŻOŁĄDKU MA DZIAŁANIE CAŁKOWICIE ODMIENNE

Czy taka soda sklepowa nadaje się na tego typu zabawy czy trzeba jakąś specjalną?

SODA DO UŹYTKU SPOŻYWCZEGO! KUPUJE SIĘ TAM GDZIE JEDZENIE!

ALE TO NIE JEST ŻADNA ZABAWA! TO JEST BARDZO POWAŻNE LECZENIE!

Jem 5-6 razy dziennie więc nie ma kiedy przyjmować sody. Na razie od kilku dni próbuję pić rano na czczoi. Dość łagodzi kwas w j. ustnej, uspokojenie żołądka ale też uczucie jak po najedzeniu. Co dziwne nie bekam w ogóle albo po 3 min od wypicia sody (wg testu na kwasowość żołądka niedokwaszony chyba)

Nie no ja wiem, że to nie zabawa tylko podobnież w tej zwykłej spożywczej siedzi aluminium czy coś innego dlatego pytam, bo po co się obciążać niepotrzebnie metalami ciężkimi.

Mylisz wszystko!

To w proszku do pieczenia znajdują się świństwa, oprócz sody. Proszku do pieczenia NIE WOLNO pić!

No i elegancko, soda w domu jest także lecimy z tematem, widze, że jesteś ekspercik w tej kwestii także myśle, że wiem co piszesz. Słuchaj a tak odbiegając od tematu to jaki antybiotyk syntetyczny oprócz fluko, itrako i ketokonazolu jest jeszcze dostępny w tabsach? żadna injekcja. Oczywiście, żeby działał na grzybice rozsianą albo chociaż penetrował do noso-zatok. Wiadomo amfoterecyna B jest praktycznie nieosiągalna w tabsach ,a worykonazol swoje kosztuje, chyba że ta cena po zniżce jest prawdziwa, bo 400 zł, a 20zł to różnica. Czy ta cena po niżce jest prawdziwa? Widze, że jesteś przeciwko takim specyfikom, ale nie miałem szczęścia do antybiotyków, fluko działał niecałe 2 tyg, na itrako grzybek jest oporny, a ketokonazol działa strasznie miernie. Po ostatnim protokole ILADS tak się zagrzybiłem, że nie mogę wyrobić, jestem całkowcie wykończony.

Żadne syntetyki nie są skuteczne! WSZYSTKIE powodują mutację grzyba! Są także bardzo trujące. Niszczą wątrobę i nerki. Amfoterycyna jest szczególnie ciężka. Voriconazol jest jak inne azole, nie ma żadnej istotnej różnicy.

Leczyć się naturalnie! Z czasem, choć może to być kwestia miesięcy lub lat ODKLEJACZE NATURALNE docierają wszędzie, także do kolonii grzyba w kościach i w głowie. Ważna jest wytrwałość i ciągłość działania.

Trzeba nastawić się na bardzo długą walkę, ale kiedy postępy zaczną być widoczne będzie coraz łatwiej. Ciężko jest ruszyć grzyba, co może trwać nawet rok i więcej, potem polepszenie będzie szybsze.

Najważniejsze jest by nie zniechęcać się 1 najtrudniejszym rokiem, w którym POZORNIE mało się dzieje dobrego, bo to jest tylko pozorne.

Słuchaj nieraz przy ciężkich przypadkach grzybicze zapal.mięśnia sercowego/wątroby/trzustki/SEPSA trzeba sięgnąć...ale zgodze się, jeśli nie trzeba to nie brać. A tak to koleżaneczko droga jedna kwestia, soda= sód =/potas. A jak wiemy sód antagonizuje z potasem także tego...

Nie wypisuj bzdur. Wystarcza ci intelektu, by pojąć, że medycyna oficjalna kłamie - lecz się, brakuje ci go - zaprzestań. Tu nikt nikogo do niczego nie zmusza.

IPP nie są do sięgania po nie w żadnym wypadku.

No wiem IPP to straszne świństwo, ale ja o IPP nie wspominałem. Zresztą oni nie leczą tylko szprycują ludzi przepisując prochy na objawy. W żaden sposób nie możesz się dowiedzieć, co jest przyczyną objawów tylko inny preparat na inne objawy, a przyczyn często jest dużo mniej albo jedna. Ja lecze sie u neurologa na zawroty głowy, mam chroniczne grzybicze zapalenie zatok, dostałem flukonazol na 2 tyg. i powiedziała, że przez ten czas najpewniej odgrzybiłem zatoki i niemożliwym jest,żeby jeszcze coś tam było. W tomografii nic nie wychodzi wtf?!. Lekarka ani razu nie zainteresowła się czemu tak sie dzieje tylko tony prochów na recepcie i do widzenia. Głupia suka, w kolano raz stuknęła młotkiem i to było wszystko co mi zbadała heh.

Nie wierz lekarzom bo wylądujesz na drugim świecie!. Jeżeli masz już zawroty głowy, to znaczy, że masz od wielu, wielu lat zagrzybioną CAŁĄ głowę, łącznie z uszami, które są odpowiedzialne za równowagę. 2 tygodnie to nie jest żadne leczenie. Nawet silnymi środkami naturalnymi, a co dopiero marnym fluco, po ktorym grzyb mutuje!

Ona nie ma pojęcia o niczym!. Żeby wyeliminować grzyba z głowy potrzebne są lata pracy nad sobą, ponieważ WRASTA GŁĘBOKO w kości czaszki! Eliminacja grzyba z kości jest szczególnie długa.

Przygotuj się na długoletnią cierpliwą i zdeterminowaną walkę. Będą silne herxy, chwilowe problemy z równowagą i bóle głowy, ale to pomału będzie przechodzić!

Nie zatruwać orgonizmu żadnymi prochami od lekarzy!